niedziela, 24 sierpnia 2014

Mała Polna Myszka

Czy ktoś z Was boi się myszy? Znam takich, którzy mają niemałą fobię na ich punkcie i dodam, że co niektórzy mają więcej niż 50 lat, wychowywali się na wsi i nie jedną mysz w życiu widzieli:)




Cynamonki oczywiście takich fobii nie mają i uwielbiają prawie wszystkie zwierzaki. Cynamonka najbardziej kocha krowy, ale podczas wakacyjnego pobytu u babci, pokochała również Małą Polną Myszkę. A było to tak...

Dziadek, podczas porządków w stodole, znalazł całą gromadkę myszek. Udało mu się "złapać" jedną z nich i postanowił niezwłocznie poinformować o tym swoje wnuki. Wiadomo nie od dziś, że mysz w stodole to nic dobrego, dlatego miała to być krótka prezentacja lekko oszołomionej myszy. Dzieciaczki jednak, gdy tylko ową biedną myszkę ujrzały, nic tylko zaczęły ją ratować. Cynamonka wzięła ją na rączki, zaczęła przytulać, chuchać na nią i po chwili mała myszka poruszyła wąsikami. "Ona żyje!" - wykrzyknęła i po chwili dodała: "Mamo, ja chcę mieć zwierzątko i chcę myszkę!".
Ja w szoku, dziadek w jeszcze większym, ale czego się nie robi dla dziecka a tym bardziej dla wnuków:) Tłumaczyliśmy, że myszki najbardziej lubią żyć w stodole, że tu ma rodzinę, że posiadanie zwierzątka to duża odpowiedzialność, że trzeba je karmić, sprzątać domek itd. Cynamonka wszystko rozumiała, ale ciągle powtarzała, że ona kocha tę myszkę i będzie się nią opiekowała. No dobrze, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ja najbardziej obawiałam się tego, że myszka szybko dojdzie do siebie i tak samo szybko ucieknie. Stało się jednak coś bardzo nieoczekiwanego. Myszka chyba też pokochała Cynamonkę! Nic a nic się nie bała, nie uciekała, jadła, bawiła się z nią, spała na rękach i aż moja 92-letnia babcia była pełna zdumienia, że mysz możne się tak zachowywać. A biedny Cynamonek chodził ciągle za dziadkiem i mówił,że on też chce taką myszkę...


Na początek mysz dostał imię: Mała Polna Myszka( z bajki"Nawet nie wiesz, jak bardzo Cie kocham"). Potem Cynamonki, w starej kuwecie kota, zrobiły myszce domek (kuweta była wysoka, więc myszka z niego nie uciekała). Aby zwierzaczek czuł się komfortowo, dzieciaczki powrzucały tam trochę słomy, suchych liści, patyczki, troszkę piasku. Myszka mogła tam jeść, pić i oczywiście chować się. Mimo tego, że myszy prowadzą nocny tryb życia, nasza nie miała na to szans. Głównie jadła, bawiła się i miała tylko krótkie drzemki, dzięki temu jednak całą noc smacznie spała i nie myślała o ucieczce:)
Do jedzenia dostawała ziarenka żyta, ale najbardziej smakował jej ziemniak i sernik:)
Myszka wychodziła też na spacery. Chodziła sobie po piaskownicy, czasem weszła na drzewo, ale najbardziej lubiła chodzić po trawniku. I niestety, mimo tej miłości, drugiego dnia, pod sam wieczór, spacerując sobie tak na wolności, sprytna myszka uciekła. Szukaliśmy jej wszędzie, ale była tak mała i tak doskonale umiała się ukryć, że odszukanie jej graniczyło niemal z cudem. Na szczęście Cynamonka przyjęła tę wiadomość z wielkim zrozumieniem i nadzieją, że może dziadek znowu jakąś myszkę złapie. Ta jednak, była tak wyjątkowa, że zarówno mnie jak i dziadkom było też trochę smutno i mieliśmy nadzieje, że może jednak się jeszcze odnajdzie.






Dzięki obecności myszki Cynamonki bardzo dużo nauczyły się o zwyczajach tych małych gryzoni. Jak się okazało, nasza myszka, to mysz domowa, która żyje wszędzie tam, gdzie występuje człowiek. Spotykane są nawet na stacjach antarktycznych. Prowadzą nocny tryb życia, utrzymują swoje futerko w czystości czyli myją je podobnie jak robią to koty, lubą gryźć różne rzeczy i traktują je jak jedzenie albo przedmioty do ścierania zębów, które ciągle im odrastają i to co zauważyła Cynamonka sama- robią bardzo dużo kup tzn, że mają bardzo szybką przemianę materii. Lubią również zakupywać się np w słomie podczas snu, lubią jeść ziarenka. Mają strasznie długie wąsiki i długi ogon i niestety czasami uciekają.




Z perspektywy czasu, myślę, że było to bardzo pozytywne doświadczenie w życiu Cynamonków. Sprawdzili się jako opiekunowie małego zwierzaczka, bawili się z nim a nie zamęczali go i dowiedzieli się, co to jest strata ukochanego zwierzaka.

Aby Mała Polna Myszka obecna była w naszej pamięci, zrobiliśmy również kilka mysich zabaw.

Cynamonka układała z pinezek postać myszki.



Przeciskała myszkę przez serek( To taka mini gra. Myszka i serek są bardzo miękkie i trzeba trochę poćwiczyć małe rączki, aby myszka wyszła po drugiej stronie kostki sera).



Bawiliśmy się w chowanie  i szukanie maskotek myszek i szczurków.



A na koniec powstała gra planszowa. Mysz musiała dojść do sera, ale po drodze mogła trafić na wiele przygód. Plansze przygotowałyśmy wspólnie z Cynamonką a naszymi pionkami były figurki myszek i kotków. Gra oczywiście zyskała duże uznanie w oczach córki i grałyśmy w nią kilkakrotnie.



Ten post powstał w ramach projektu "Przyroda pod lupą".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz