Jedną z najbardziej ulubionych książeczek Cynamonków są "Muminki zabawa w chowanego"-książeczka z okienkami.
Cynamonka dostała ją od taty ponad dwa lata temu. Myślałam, że jest już za duża na takie książeczki z dużymi rysunkami, małą ilością tekstu i jeszcze otwieranymi okienkami. Bardzo się pomyliłam. Pokochała ją od pierwszego przerzucenia kartki. Przy okazji poćwiczyła liczenie i poznała najważniejszych bohaterów bajki. Fascynacja trwała bardzo długo, dzień w dzień kilkakrotnie czytaliśmy książeczkę, liczyliśmy i szukaliśmy Małej Mi. Bo na tym właśnie polega jej czytanie. Trzeba znaleźć Małą Mi, która bawi się z Muminkiem w chowanego. Do tego kolorowe, przejrzyste ilustracje i sprytne, duże "okienka", pod którymi zawsze ktoś się ukrywa.
Na jakiś czas książeczka poszła w zapomnienie, córka sporadycznie po nią sięgała, zastępując fascynację Muminkami, Kubusiem Puchatkiem.
Kiedy Cynamonek dojrzał do samodzielnego odkrywania dziecięcej biblioteczki i zobaczył, że nie kończy się ona na Aucie, odkrył Muminki! I przepadł! Dokładnie tak samo jak siostra, wertuje, czyta, liczy i szuka Małej Mi. Codziennie kilka razy. Jak wybieramy książeczkę, którą czytamy rano, to oczywiście są to Muminki, po przedszkolu- Muminki, do snu- Muminki. Z Muminkami zabawa nigdy się nie kończy:)
Uzupełnieniem książeczki do czytania, była książeczka z naklejkami, która również do tej pory jest raz po raz wertowana i czytana.
Książeczki zainspirowały nas do stworzenia makiety Doliny Muminków. Powstały już figurki, domek Muminków, wspólnie wykleiliśmy rzekę. Jest już mostek, drzewka a dzisiaj dorobimy jeszcze jaskinię dla Ryjka, staw dla Bobka i pewnie inne rzeczy wymyślone przez dzieci. Aby makieta była skończona, czeka nas jeszcze dużo pracy a potem całe mnóstwo zabawy.
Mam nadzieję, że figurki wytrzymają wszystkie czekające je zabawy. Niby są twarde i powinny być wytrzymałe, ale Ryjkowi już odpadł ogon podczas utwardzania w piekarniku:) Są to moje pierwsze figurki robione z modeliny, trochę niedoskonałe i dlatego te wypadki. Jestem jednak pewna, że mimo delikatnych braków, będą bardzo długo cieszyły Cynamonki a zabawy nie będą miały końca...
Wpis powstał w ramach projektu "Przygody z książką".
Etykiety
- Bawimy się
- Boże Narodzenie
- Czytamy
- Eksperymenty
- Gramy
- Jesień
- Kontynenty
- Kosmos
- Księżniczkowo
- Lato
- Liczymy
- Literki
- Mali Kucharze
- Mała motoryka
- Masy plastyczne
- Montessori
- Plastyka
- Podróże małe i duże
- Projekty blogowe
- Przyroda
- Recykling
- Świętujemy
- tworzymy
- Wielkanoc
- Wiosna
- Wytwory mamy
- Zabawy logopedyczne
- Zabawy sensoryczne
- Zima
- Zmysły
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Choć Dolina jeszcze nie skończona to już teraz jestem pełna zachwytu... :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Dzieci zachwycone, nie mają ochoty kończyć makiety tylko chcą się bawić:)
OdpowiedzUsuńŚwietna makieta. Szkoda by było, gdyby figurki się rozpadły,
OdpowiedzUsuńDziękuję, pierwsza próbę zabawy przeszły bez szwanku:)
UsuńMuminki jako żywo:)
OdpowiedzUsuńNo prawie:)
UsuńMuminki mają w sobie 'tą' magię !!! Niesamowicie Wam wyszła ta makieta ! Figurki jak z Bajki wyjęte, a cała otoczka - niesamowita ! Dużo dobrej zabawy Wam życzę (a będzie dobra z pewnością :) Ciepło pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj tak, zabawa była szalona. Mostek zamienił się np. w sanie:)
UsuńCudnie! :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Muminki, a to wydanie jest rewelacyjnie. Sama z miłą chęcią pozagladałabym w te okienka! :)
OdpowiedzUsuńJustynka, polecasz jeszcze jakieś książki z Muminkami dla maluchów :)?
OdpowiedzUsuńMieliśmy kiedyś takie ciekawe książeczki z naklejkami z Muminkami i kolorowanki. Nie wiem tylko, czy są jeszcze dostępne na rynku:(
Usuń