Uwielbiamy gry! Najbardziej zachwycają nas te klasyczne, bez niepotrzebnych rozpraszaczy dźwiękowych itp.
Ostatnio zachwyciło nas Halli Galli- gra, w której przede wszystkim liczy się refleks!
Halli Galli Pola dostała od swojej koleżanki na urodzinki. Uwielbiamy takie niespodzianki, które stają się nr jeden przez wiele, wiele godzin i dni.
Gra składa się z kart i dzwonka. Szata graficzna bardzo skromna, która niezbyt przyciąga uwagę- jest to jednak cel zamierzony. Przecież w grze chodzi o refleks!
Na kartach namalowane są owoce w różnych ilościach od 1 do 5. Celem jest zebranie wszystkich kart. Ta osoba wygrywa, która ma w ręku cała talię.
A jaki jest przebieg gry? Bardzo prosty.
Dzwonek stawimy na środku stołu. Każdy gracz otrzymuje karty w drodze rozdania. Tworzymy ze swoich kart talię, którą kładziemy przed sobą obrazkiem w dół. Nie podglądamy kart:)
Po kolei każdy z graczy odkrywa wierzchnią kartę ze swojej talii i kładzie ją odkrytą na stole. Przed każdym graczem między jego zakrytymi kartami a dzwonkiem tworzą się odkryte stosy.
Kiedy odkryte karty pokażą dokładnie 5 owoców tego samego rodzaju, każdy gracz próbuje zadzwonić dzwonkiem jako pierwszy. Pierwszy gracz, który to zrobi a odkryte karty faktycznie wskazują 5 takich samych owoców, wygrywa wszystkie stosy odkrytych kart. Dołącza je do swojej talii i rozgrywka toczy się dalej do momentu aż któremuś z graczy wyczerpią się wszystkie karty.
Kiedy pomyłkowo zadzwonimy dzwonkiem, a karty nie pokazują wspomnianej wcześniej piątki, za karę musi oddać pozostałym uczestnikom po jednej karcie ze swojego nieodkrytego stosu.
Gra toczy się do momentu aż jeden z graczy przejmie wszystkie karty przeciwnika. Zostaje zwycięzcą!
My zmodyfikowaliśmy trochę wariant odkrywania kart i zamiast robić to po kolei, odkrywamy karty równocześnie. Są większe emocje i możemy w ten sposób uniknąć drobnych oszustw:)
Wydawca gry G3 sugeruje, że gra przeznaczona jest dla dzieci powyżej szóstego roku życia, dla 2-6 graczy. Sugerowany czas rozgrywki to 15 min.
Moim zdaniem grać w nią mogą również młodsze dzieci ( muszą umieć liczyć do 5), tylko warunek jest taki, że muszą być na podobnym poziomie rozwojowym aby miały równe szanse. U nas widać ogromną różnicę miedzy 7 a 5 latkiem. Refleks i spostrzegawczość są zupełnie inne i młodsze dziecko ma niewielkie szanse na wygraną, no chyba, że siostra czasami da mu fory:)
Graliśmy również w kombinacji rodzic - dziecko, ale tu też szanse są nierówne i my musimy nasz refleks ciut hamować:) niemniej jednak emocje są duże.
Najciekawsza i najszybsza rozgrywka była oczywiście między mną a mężem. Dzieci musiały stanąć w bezpiecznej odległości, bo uderzanie w dzwonek było bardzo dynamiczne:) Musze się pochwalić, że wygrałam a gra sprawiła mi niemałą radość i satysfakcję. Dzisiaj będzie rewanż, bo mąż też chce wygrać :)
Bardzo gorąco polecam Wam te grę. Szybka rozgrywka, dynamiczna akcja i świetnie ćwiczy refleks. Dobrze będą bawić się maluchy, starszacy i dorośli. a na dodatek nie zajmuje dużo miejsca na półce. Czego chcieć więcej?
Wpis powstał w ramach projektu Grajmy
Etykiety
- Bawimy się
- Boże Narodzenie
- Czytamy
- Eksperymenty
- Gramy
- Jesień
- Kontynenty
- Kosmos
- Księżniczkowo
- Lato
- Liczymy
- Literki
- Mali Kucharze
- Mała motoryka
- Masy plastyczne
- Montessori
- Plastyka
- Podróże małe i duże
- Projekty blogowe
- Przyroda
- Recykling
- Świętujemy
- tworzymy
- Wielkanoc
- Wiosna
- Wytwory mamy
- Zabawy logopedyczne
- Zabawy sensoryczne
- Zima
- Zmysły
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może nie jest to najfajniesza gra jaką ostatnią widziałam ale mogłaby nam się spodobać:-)
OdpowiedzUsuńMy nie mieliśmy żadnej w tym stylu, więc dzieciaki są zachwycone i cały czas w nią grają. mnie zresztą też się podoba:)
UsuńMoja córka uwielbia w nią grać, jest zakochana w tym dzwonku :) Ja mniej :))
OdpowiedzUsuńDzwonek dla dzieci jest super atrakcja, dla rodziców to już mniej atrakcyjne urządzenie(zwłaszcza, jak jest się obserwatorem). Gra jednak i tak jest super:)
Usuń