Dawniej ludzie byli bardziej kreatywni. Nie to co dzisiaj, wszystko podane na tacy z gotową instrukcją i pomysłami. Jeszcze 40, 50, 60 lat temu tworzenie własnych zabawek przez dzieci było na porządku dziennym. Wykorzystywane były do tego przeróżne dostępne materiały: skrawki tkanin, tasiemki,włóczki,druciki, patyki itp.
Zafundowałam więc dzieciom powrót do przeszłości i zrobiliśmy tradycyjne panny z włóczki:)
Typ zbieracza ma to do siebie, że zbiera wszystko, bo przecież kiedyś może się przydać. Ten czas jest jednak bliżej nieokreślony i często wszelkie przydasie leżą sobie i leżą aż przychodzi dzień natchnienia!
Tak właśnie było u nas z włóczką. Kilka lat temu miałam wielki zapał do robienia na szydełku. Kupiłam przeróżne włóczki z czego większość przerobiłam. Zostało jednak kilka zapomnianych motków. Natchnienie do ich wykorzystania przyszło wraz z książeczką "Plastusiowy Pamiętnik". Pomysłowa Tosia, nie tylko ulepiła Plastusia, ale była również szczęśliwą posiadaczką gałgankowych lalek i wszędobylskich panien z włóczki.
Postanowiłam więc, wspólnie z dziećmi wykonać te niesforne panienki a tym samym dać szansę zapomnianej włóczce:)
Wykonanie panien z włóczki jest bardzo proste. Wystarczy tylko włóczka- może być z odzysku i nożyczki. Może przydać się również książka:)
Zaczynamy od przygotowania włóczki. Dzieciaki wybrały po dwa kolory.
Aby uzyskać odpowiednią wielkość panienek, nawijamy włóczkę wokół np. książki.
Włóczkę przecinamy i składamy na pół
Związujemy na górze tworząc kształt główki.
Włóczkę dzielimy na trzy części, z czego najwięcej nitek zostawiamy po środku. Z dwóch bocznych pasm powstaną rączki.
Z każdego boku zaplatamy luźne warkoczyki, które związujemy na końcu włóczką.
Przycinamy końce.
Kolejnym kawałkiem włóczki związujemy lalkę w pasie tworząc brzuszek.
Wyrównujemy końce.
Ponieważ główka lekko się rozchodzi, podwiązujemy ją od środka , tworząc tym samym fryzurkę. Możemy zrobić to takim samym kolorem włóczki z jakiego wykonana jest lalka, aby nie było widać doczepionej nitki.
Mięciutkie laleczki są już gotowe do zabawy i do przytulania:)
To duża satysfakcja dla dzieci, jeśli coś same stworzą. Takie zabawki są zupełnie inaczej traktowane a przy okazji dzieci dowiadują się, że nie zawsze muszą kupować coś gotowego, że same są w stanie coś stworzyć. To bardzo wartościowe i motywujące. Pozwólmy więc dzieciom na taką kreatywność:)
Miałam kiedyś taką pannę! (albo panicza, bo z tego co pamiętam związywałam też nóżki w kostkach, czyli nosił(a) spodnie ;) )
OdpowiedzUsuńI na pewno ni było to 60 lat temu :D
Dzięki za przypomnienie. Na pewno pokażę J.
Jak ja byłam w wieku wczesnoszkolnym, to również wykonywaliśmy różne zabawki, ale nie było to już standardem. Większość można już było jednak kupić:)
OdpowiedzUsuńFajnie jest jednak pokazać dzieciom, jak mogą zrobić coś same a do tego można się tym jeszcze bawić:)