środa, 12 października 2016

Francja

Naszą wyprawę po Europie zaczynamy od Francji. Wyruszamy w dość daleką podróż, więc i relacja będzie dosyć długa:)

Bonjour la France!


Aby wyruszyć do Francji, trzeba ją najpierw odszukać na mapie. Nie jest to proste zadanie kiedy posiada się mapę konturową. Na szczęście kilka dni wcześniej "przerobiliśmy" książeczkę o Europie i dzieciaki drogą eliminacji wskazały interesujący nas kraj.


Na naszej mapie konturowej pojawiła się pierwsza nazwa  kraju oraz nazwa stolicy, którą Cynamonki doskonale znały.


Jak już pojawił się Paryż, to oczywiście pierwszym skojarzeniem była Wieża Eiffla. W tym momencie pojawiła się okazja do stworzenia prac plastycznych i powstały dwa cudowne obrazy przedstawiające Wieżę Eiffla. Dzieci malowały farbami, ale jedno wybrało akwarele a drugie plakatówki.







Cynamonka, 6,5 lat:)

 Cynamonek, 4,5 lat:)



Kto był w Paryżu, to pewnie choć chwilę spędził na Polach Elizejskich. To wszakże najdroższa z ulic na świecie! Nocą mieni się feerią barw  i wygląda wprost magicznie! Zwieńczeniem jest dumnie stojący Łuk Triumfalny wzniesiony na cześć Napoleona.
Jesienią musi wyglądać jeszcze piękniej. Kto wie czy nie tak?



 Paryż to również stolica mody. Czy któryś z projektantów pokusiłby się o stworzenie takich jesiennych kreacji? Cynamonka chętnie nawiąże współpracę z jakimś paryskim domem mody:)








Po wyczerpującej wędrówce po Paryżu wracamy do naszej mapy. Nasz plan jest taki, że każde państwo, które odwiedzimy, będziemy na niej zaznaczać i po kolei kolorować. Nie będziemy jednak zbyt precyzyjni i na naszej mapie pojawi się tyle informacji, ile są w stanie zapamiętać dzieci. Będą zatem stolice państw, czasem pojawiać się będą również największe rzeki czy góry. Na mapie Francji zaznaczyliśmy największą rzekę Loarę, Alpy oraz Pireneje. Każdy kraj opatrzony zostanie również swoją flaga narodową.





Miała być jeszcze cześć kulinarna, ale kiedy dzieci odkryły, że przysmakiem francuzów są ślimaki i żabie udka, nijak nie mogłam ich namówić na przyrządzenie tych dań:) Jedyne na co dały się skusić, to degustacja serów, nie do końca francuskich, ale dzięki temu odkryły nowe serowe smaki, które bardzo przypadły im do gustu.



Na tym kończymy naszą przygodę z Francją a ja liczę na to, że kiedyś odwiedzimy ją całą rodziną, na żywo i wspólnie będziemy mogli odwiedzić wiele jej zakątków a szczególnie jedno z miejsc, które przenosi nas w zupełnie inny świat:)





A tak już zupełnie na sam koniec bardzo sentymentalnie...
Dla mnie osobiście Francja, to kraj w którym kilka lat mieszkali moi pradziadkowie a prababcia w wieku ok 35 lat zmarła tam i została pochowana- nikt do tej pory nie był na jej grobie, choć znamy dokładny adres cmentarza, więc może nam się uda zapalić kiedyś choć symboliczny znicz... To kraj gdzie dorastała moja  kochana babcia, która przywiozła do Polski jedyną francuską pamiątkę po swojej mamie- metalowy dzbanek, który mamy do dziś. To opowieści o tym, jak tam dorastała wraz ze swoim bratem wśród francuskich dzieci, jak nie potrafiła powiedzieć nawet jednego zdania po polsku, bo rodzice nie mieli czasu nawet z nimi rozmawiać w ojczystym języku.To opisy wnętrz, w których mieszkali i te malutkie firanki w drzwiach.. I ta modlitwa w języku francuskim, którą babcia pamiętała to swoich ostatnich dni... Ach gdyby można było cofnąć czas...

Wpis powstał w ramach projektu Mali Podróżnicy


10 komentarzy:

  1. Teraz tylko zostaje odwiedzić Francje naprawdę czego serdecznie życze i czekam na wasze kolejne wyprawy "palcem po mapie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bym chciała i zrobimy to na pewno, nie wiem jeszcze tylko kiedy:)

      Usuń
  2. Cuuuudowne !!! Wszystko :) I ten pokaz mody z jesiennych liści i wieża Eiffla i wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!!! Dzieciaki się postarały a na dodatek bardzo podobało im się takie francuskie tworzenie:)

      Usuń
  3. Wspaniała podróż... Projekty liściastych sukienek bardzo fajne a i wieże prawie jak prawdziwe ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukienki to był hit! Pola nie mogła się od nich oderwać:)

      Usuń
  4. Warsztat super! Pytanie techniczne - z ilu kartek sklada sie Wasza mapa i gdzie ja przechowujecie? Kiedys mielismy taka duza, ale strasznie sie zniszczyla i musielismy wyrzucic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mapa powstał na płycie podobnej do pilśniowej. Jest więc w jednym, dość sporym kawałku. Zajmuje trochę miejsca, ale jest na tyle trwała, że nie powinna się szybko zniszczyć. Jej zaleta jest również, ze można łatwo wbić w nią pinezki aby coś oznaczyć.

      Usuń
  5. Cudne wieże, ale jesienna francuska moda to dopiero rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dzieciaki uwielbiają takie twórcze działania, więc i teraz nie mogło być inaczej:)

      Usuń