poniedziałek, 14 listopada 2016

Nela na kole podbiegunowym

Uwielbiamy podróże zarówno te rzeczywiste jak i te palcem po mapie. Całą rodziną uwielbiamy też książki o tematyce podróżniczej. Mamy dosyć duży księgozbiór takich pozycji a ostatnio dołączyła do niego kolejna książeczka niezwykłej dziewczynki- podróżniczki.
Najnowsza pozycja, którą napisała mała reporterka, to "Nela na kole podbiegunowym".


"Nela na kole podbiegunowym" to już szósta książka jedenastolatki.. Po wielu podróżach w mniej lub bardziej gorące miejsca, tym razem Nela zaprasza nas do krainy wiecznego śniegu. Razem z dziewczynką wyruszamy na koło podbiegunowe.



Zanim jednak zacznie się wyprawa trzeba dowiedzieć się kilku podstawowych rzeczy: co to jest koło podbiegunowe, gdzie i ile ich jest, czym rożni się Antarktyda od Arktyki i kto zamieszkuje te tereny. Jeśli już wszystko wiemy, czas na spakowanie plecaka i w drogę:)


Na początek wyruszamy z Nelą do Laponii i dowiadujemy się, że tak właściwie, to nie ma takiego kraju:( Więc jak tam dotrzeć? Nela szczegółowo wyjaśnia czytelnikom czym jest kraina często opisywana w bajkach i jak ją odszukać na mapie. W Laponii Nela poznaje dwa pieski Husky, które miedzy innymi powiozą ja psim zaprzęgiem. To doświadczenie dziewczynka opowiada z takim entuzjazmem, że każdy chciałby być na jej miejscu:)



Razem z Nelą poznajemy świecące w ciemnościach renifery i rozwiązujemy tajemniczą zagadkę, jak to robią. Cynamonkom bardzo podobało się przedstawione przez Nelę menu reniferów- choć odrobinę monotonne, bardzo lubiane przez zwierzaki:)



Jeśli przybyło się tak daleko, to oczywiście koniecznie trzeba odwiedzić....Świętego Mikołaja! I tak razem z małą reporterką wyruszamy do wioski Świętego. Zachwycamy się razem z Nelą i strasznie zazdrościmy niezwykłych widoków i oczywiście spotkania z tym najważniejszym. Może i nam się kiedyś uda do Niego dotrzeć?



Dalsze przygody Neli śledzimy z nie mniejszą ciekawością. Co jeszcze przeżyła, gdzie była i co zobaczyła?

Aż nie możemy uwierzyć, że taka mała dziewczynka płynęła lodołamaczem! Wszystko jednak dokumentują niezwykłe fotografie i emocjonujące wpisy. Nela jednak nie tylko opisuje swoje podróże, ale również bardo dużo nam wyjaśnia. No bo przecież skąd mamy wiedzieć po co właściwie ten lodołamacz sobie pływa i kruszy lód?



Nela odwiedziła również Islandię i żyjące tam maskonury. Wiedzieliście, że są one podobne do pingwinów i nawet czasami są z nimi mylone? Dzieciakom bardzo spodobała się opowieść o tych ptakach i nawet padło pytanie, czy są figurki maskonurów( może Nel będzie wiedziała:)).



Na kole podbiegunowym Nela spotkała się również z piżmowołem arktycznym, psami grenlandzkimi, wielorybami i lodofokami.





Oprócz zwierząt razem z Nelą zobaczymy niezwykłe miejsca, w których żyją, poznamy ich zwyczaje i codzienne życie. Będziemy również studiować mapy, podziwiać wspaniałe krajobrazy i odkrywać nieznane miejsca.

I to nic, że nie przeżyjemy wszystkich tych przygód w rzeczywistości. Choć, kto wie...:)
Książka jest tak napisana jakbyśmy wędrowali razem z Nelą i przeżywali wszystko razem . Na pomoc wyobraźni przychodzą niesamowite zdjęcia, rysunki i mapy!

Moje dzieci uwielbiają Nelę i razem z nią przeżywają wszystkie jej przygody. Po przeczytaniu rozdziału bawią się i udają, że są w tym miejscu, o którym pisała dziewczynka.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać Neli, to bardzo gorąco Was do tego zachęcam. Na pewno się nie zawiedziecie a być może książki Neli okażą się inspiracją do Waszych podroży?
Tego Wam i sobie życzę, bo sama jestem bardzo ciekawa miejsc, które odwiedziła ta mała reporterka:)

P.S.
Nasz egzemplarz "Neli na kole podbiegunowym" to wersja limitowana tylko dla Empiku. Ma inną okładkę i dodatkowo jest w niej mapa świata z zaznaczonymi miejscami, które odwiedziła dziewczynka.

2 komentarze: