poniedziałek, 30 stycznia 2017

Zabawa w sklep

Kto z nas będąc dzieckiem nie bawił się w sklep? Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiałam takie zabawy. Dawno u nas w domu nie było szaleństwa zakupowego, więc urządziliśmy sobie mały sklepik wielobranżowy. Oprócz tradycyjnego kupowania ćwiczyliśmy dodawanie, odejmowanie a nawet wprowadziliśmy procenty. Ćwiczyliśmy też zwroty grzecznościowe i to co najważniejsze super się bawiliśmy!
Zapraszamy na zakupy:)



Nasza zabawa rozpoczęła się od przygotowania produktów przeznaczonych na sprzedaż oraz zrobienie cen. Aby było trochę prościej, ceny były dość proste co by i Julek poradził sobie z liczeniem. Jak w prawdziwym sklepie, mieliśmy kasę i oczywiście pieniądze. To był sklep na europejskim poziomie i waluta jaka w nim obowiązywała, to Euro:)
Jak to w sklepie wielobranżowym asortyment był dosyć urozmaicony aby zadowolić każdego klienta. Było wiec w nim tzw. i mydło i powidło:)






Każdy z naszej trójki był po kolei i sprzedawcą i klientem. Mogliśmy się więc wcielać w różne role. Dzieciaki super sobie radziły z liczeniem i tylko czasami Cynamonek miał problem z z wydawaniem reszty. Super radził sobie za to z prezentacją artykułów i świetnie zachęcał do kupowania:)





Część produktów wymagała zapakowania  i z tym najlepiej radziła sobie Pola.



Zabawa trwała dobre dwie godziny zanim wszystko w sklepie zostało wykupione. Ta stara jak świat zabawa okazała się dla Cynamonków bardzo atrakcyjne i od razu dopytywali kiedy jeszcze się tak pobawimy. Dodam jeszcze, że przez te całe dwie godziny udało nam się sporów i kłótni dziecięcych a ostatnio u nas to duży sukces:)
Tak jak pisałam na początku, do zabawy przemyciliśmy mnóstwo elementów nauki. Dodawanie, odejmowanie,rozpoznawanie nominałów pieniężnych, liczenie pieniędzy, wydawanie odpowiedniej kwoty, zwroty grzecznościowe, prezentacje produktów- poprawne wysławianie się oraz czynności manualne.
I po raz kolejny okazało się, że nauka przez zabawę jest najfajniejsza:)

2 komentarze:

  1. Super... U nas też często pojawia się zabawa w sklep... :-) albo ja np prowadzę skleb a Dusia bibliotekę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dzieci uwielbiają takie zabawy. Kolejnym razem zaproponuję bibliotekę:)

      Usuń