Cynamonka bardzo szybko nauczyła się mówić i mając niecałe dwa lata "czytała" już gazetki o Kubusiu Puchatku. Potrafiła przez 40 min opowiadać oglądaną historyjkę. Często pytała również o literki-Mamo, mamo, co to za literka? To nie jest O. Jak się nazywa? Bo O znała doskonale i jeszcze A i P i L. Mamacynamonka wyszła więc na przeciw oczekiwaniom Cynamonki i zrobiła kilka literek na szydełku.
Pierwsze było oczywiście O- wyszło koślawe, nie takim ściegiem jak trzeba z okropną fryzurą, ale Cynamonka pokochała je od pierwszego spojrzenia i nie pozwoliła spruć. Potem było jeszcze kilka i kilka dla Cynamonka i miało być jeszcze więcej, ale to strasznie żmudna robota. Każda literka innej wielkości i grubości. Robione bez wzoru, tylko na podstawie zdjęć napotkanych gdzieś w sieci. I Mamacynamonka poległa...
Cynamonki jednak kochają literki te, które mają i często się nimi bawią. Nawet Cynamonek próbuje ułożyć z nich swoje imię, bo Cynamonka to już od dawna potrafi.
Mam nadzieję, że i Wam się spodobają:)
jestem pod wrażeniem... a wiesz, że punkt odniesienia mam wysoko...
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
OdpowiedzUsuńpiekne te literki echh. Sama chcialabym takie zrobic do dzieciecego pokoju ale nie wiem jak mam sie do tego zabrac:(:( CZy masz moze jakis wzor ?? Robie rozne piekne czapeczki i zabawki na szydelku ale szczerze nie wiem jak te literki zaczac i skonczyc zeby wygladaly przynajmniej tak ladnie jak twoje:):) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLiterki robiłam bez żadnego wzoru i dlatego trochę różnią się wielkością. Przyjęłam trochę dziwną metodę, ale się sprawdziła. Najpierw rysowałam na kartce literkę w rozmiarze jaki chciałabym otrzymać a potem było już tylko kombinowanie. Robienie i prucie na zmianę aż do momentu uzyskania w miarę zadowalającego efektu. Potem jeszcze tylko zszywanie i ozdabianie. Umiesz robić na szydełku, więc zostało tylko kombinowanie:) Pozdrawiam i życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuń