Tym razem były to warsztaty o tematyce jesiennej. Było więc wspólne kopanie ziemniaków za pomocą motyki i haczki. Ziemniaki oczywiście zbieraliśmy ręcznie a dzieciaczki miały taką frajdę, że nie chciały zejść z pola. Cieszyły się każdym, nawet najmniejszym ziemniakiem jakiego znalazły i którego mogły wrzucić do koszyczka a i dorośli mieli niezły ubaw.
Przy okazji Cynamonki zbadały wnikliwie system korzeniowy ziemniaka i zobaczyły jak z jednego dużego ziemniaka wyrastają małe ziemniaczki.
Z zebranych ziemniaków tworzyliśmy ziemniaczane cudaki. Fantazja nie zawiodła i powstały dzieła niezwykłe i niepowtarzalne.
Robiliśmy ziołowe woreczki. Mały kwadratowy kawałek materiału, garść aromatycznych ziół, sznurek i woreczek gotowy. A ten zapach...
Powstały również jesienne drzewka szczęścia.
Były również dwie zabawy dla rodziców. Obieranie ziemniaków na czas i tarcie ziemniaków na tarkach różnej wielkości. Była niezła rywalizacja, rewelacyjny doping i radość zwycięstwa:)
Jesień, to również śliwka węgierka. Zobaczyliśmy jak w tradycyjny sposób przygotowywane są powidła kozieleckie. Czas smażenia to 10 godzin i to 10 godzin nieustannego mieszania! Powidła można było degustować i oczywiście zakupić. Palce lizać!
Kozielec to też spotkania ze zwierzakami, które można pogłaskać i nakarmić.
Podsumowując, niech żałuje ten, kto w Kozielcu jeszcze nie był:) Kolejny cykl warsztatów, tym razem świątecznych, zaczyna się już w listopadzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz