poniedziałek, 13 marca 2017

Halli Galli- gra, w której liczy się refleks

Uwielbiamy gry! Najbardziej zachwycają nas te klasyczne, bez niepotrzebnych rozpraszaczy dźwiękowych itp.
Ostatnio zachwyciło nas Halli Galli- gra, w której przede wszystkim liczy się refleks!




Halli Galli Pola dostała od swojej koleżanki na urodzinki. Uwielbiamy takie niespodzianki, które stają się nr jeden przez wiele, wiele godzin i dni.

Gra składa się z kart i dzwonka. Szata graficzna bardzo skromna, która niezbyt przyciąga uwagę- jest to jednak cel zamierzony. Przecież w grze chodzi o refleks!

Na kartach namalowane są owoce w różnych ilościach  od 1 do 5. Celem jest zebranie wszystkich kart. Ta osoba wygrywa, która ma w ręku cała talię.


A jaki jest przebieg gry? Bardzo prosty.

Dzwonek stawimy na środku stołu. Każdy gracz otrzymuje karty w drodze rozdania. Tworzymy ze swoich kart talię, którą kładziemy przed sobą obrazkiem w dół. Nie podglądamy kart:)


Po kolei każdy z graczy odkrywa wierzchnią kartę ze swojej talii i kładzie ją odkrytą na stole. Przed każdym graczem między jego zakrytymi kartami a dzwonkiem tworzą się odkryte stosy.

Kiedy odkryte karty pokażą dokładnie 5 owoców tego samego rodzaju, każdy gracz próbuje zadzwonić dzwonkiem jako pierwszy. Pierwszy gracz, który to zrobi a odkryte karty faktycznie wskazują 5 takich samych owoców, wygrywa wszystkie stosy odkrytych kart. Dołącza je do swojej talii i rozgrywka toczy się dalej do momentu aż któremuś z graczy wyczerpią się wszystkie karty.


Kiedy pomyłkowo zadzwonimy dzwonkiem, a karty nie pokazują wspomnianej wcześniej piątki, za karę musi oddać pozostałym uczestnikom po jednej karcie ze swojego nieodkrytego stosu.

Gra toczy się do momentu aż jeden z graczy przejmie wszystkie karty przeciwnika. Zostaje zwycięzcą!

My zmodyfikowaliśmy trochę wariant odkrywania kart i zamiast robić to po kolei, odkrywamy karty równocześnie. Są większe emocje i możemy w ten sposób uniknąć drobnych oszustw:)

Wydawca gry G3 sugeruje, że gra przeznaczona jest dla dzieci powyżej  szóstego roku życia, dla 2-6 graczy. Sugerowany czas rozgrywki to 15 min.

Moim zdaniem grać w nią mogą również młodsze dzieci ( muszą umieć liczyć do 5), tylko warunek jest taki, że muszą być na podobnym poziomie rozwojowym aby miały równe szanse. U nas widać ogromną różnicę miedzy 7 a 5 latkiem. Refleks i spostrzegawczość są zupełnie inne i młodsze dziecko ma niewielkie szanse na wygraną, no chyba, że siostra czasami da mu fory:)



Graliśmy również w kombinacji rodzic - dziecko, ale tu też szanse są nierówne i my musimy nasz refleks ciut hamować:) niemniej jednak emocje są duże.


Najciekawsza i najszybsza rozgrywka była oczywiście między mną a mężem. Dzieci musiały stanąć w bezpiecznej odległości, bo uderzanie w dzwonek było bardzo dynamiczne:) Musze się pochwalić, że wygrałam a gra sprawiła mi niemałą radość i satysfakcję. Dzisiaj będzie rewanż, bo mąż też chce wygrać :)

Bardzo gorąco polecam Wam te grę. Szybka rozgrywka, dynamiczna akcja i świetnie ćwiczy refleks. Dobrze będą bawić się maluchy, starszacy i dorośli. a na dodatek nie zajmuje dużo miejsca na półce. Czego chcieć więcej?

Wpis powstał w ramach projektu Grajmy


4 komentarze:

  1. Może nie jest to najfajniesza gra jaką ostatnią widziałam ale mogłaby nam się spodobać:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My nie mieliśmy żadnej w tym stylu, więc dzieciaki są zachwycone i cały czas w nią grają. mnie zresztą też się podoba:)

      Usuń
  2. Moja córka uwielbia w nią grać, jest zakochana w tym dzwonku :) Ja mniej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzwonek dla dzieci jest super atrakcja, dla rodziców to już mniej atrakcyjne urządzenie(zwłaszcza, jak jest się obserwatorem). Gra jednak i tak jest super:)

      Usuń