środa, 18 marca 2015

Antarktyda

Wiosna za pasem więc dzisiaj ostatnie zimowe zabawy:)

Ponieważ śniegu tej zimy było jak na lekarstwo postanowiliśmy zrobić sobie w domowych warunkach, najbardziej zimny i wietrzny kontynent, czyli Antarktydę.




Pierwsza nasza makieta powstał już jakiś czas temu. Zrobiliśmy ją na kartonowej podkładce, do której dzieci poprzyklejały wodę i śnieg z bibuły. Góry lodowe zrobione były ze styropianu. Na naszym kontynencie pojawiły się pingwiny ale po chwili dołączyły do nich i te z bieguna północnego. Kontynent zamieszkiwali również badacze mieszający w stacji polarnej a w morzu pływało mnóstwo ryb.
Zanim jednak zaczęliśmy zabawę, dzieci odszukały Antarktydę na naszym globusie i pomalowały cały kontynent.







Jedna z ulubionych mas plastycznych moich dzieci, to pianka do golenia:)
Tym razem w wersji arktycznej, lekko zabarwiona niebieskim barwnikiem spożywczym. Przy okazji dzieci poćwiczyły posługiwanie się zakraplaczem.

Na Antarktydę tym razem wybrało się kilku badaczy, owca, zebra, sarenka, pies, pingwiny i księżniczka Zosia:)
Najpierw wszyscy brodzili w puszystej warstwie śniegu a następnie przenieśli się w morskie głębiny. Niestety nadeszła burza śnieżno lodowa i wszystko zatopiło się w puszystej piance.Aby uratować mieszkańców innych kontynentów potrzebna była natychmiastowa akcja ratunkowa. Z pomocą przyszła nam ciepła woda, lody roztopiły się i wszyscy mogli korzystać z cieplutkiej kąpieli w błękitnej wodzie:)
Podsumowując zabawa była rewelacyjna i trwała około godziny. Wszystko oczywiście musiało odbywać się pod czujnym okiem mamy, ponieważ czasami wymykało się z pod kontroli.

Jeśli jeszcze nie próbowaliście zabawy z pianką do golenia, to gorąco polecam. Doznania są zupełnie inne niż przy wszelkiego rodzaju ciastolinach. Pianka jest lekko chłodna, leciutka a przy okazji super obkleja rączki. Ja zawsze wybieram piankę w wersji dla kobiet o przyjemnym kwiatowym zapachu.
O zabawach z kolorowa pianką pisałam też TU.










Inspiracją do naszych "zimnych" zabaw była książka "Zaczarowana Zagroda" opowiadająca o polskich badaczach na Antarktydzie i bardzo pomysłowych pingwinkach Adeli.



Ponieważ pingwiny to bardzo wdzięczne zwierzątka, wykorzystaliśmy je też do nauki. Najpierw było układanie pingwinków wg wielkości a później utrwalaliśmy sobie liczenie do 10.Te i inne zabawy pingwinkowe znajdziecie Tu.
Układaliśmy też puzzle z obrazka ćwicząc przy okazji liczenie. Obrazek znalazłam gdzieś w sieci i niestety nie mam do niego linku.








Jeśli macie ochotę jeszcze trochę przedłużyć zimę, to zachęcamy do takich zabaw. Zwróćcie jednak uwagę na to jakie zwierzęta żyją na Antarktydzie a jakie na Arktyce, aby od małego uczyć dzieci, że niedźwiedź polarny w rzeczywistości nie bawi się razem z pingwinami:)

1 komentarz:

  1. Wszystko fajnie... I pomysł i makieta i zabawy z pingwinkami... :-)
    Ps. Do pianki polecam dodać sody, powstanie fajna masa podobna do prawdziwego śniegu ;-)

    OdpowiedzUsuń