Wszystkie przepisy, które podajemy na naszym blogu, są przetestowane pod kątem wspólnego gotowania z dziećmi. Ten przepis nie mógł więc być inny i aby się ciasto udało, do jego zrobienia koniecznie zaproście swoje pociechy:)
Zaczynamy od zrobienia kruszonki. Potrzebne będą:
kostka masła- 200g
szklanka mąki krupczatki
szklanka brązowego cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
Wszystkie sypkie składniki najpierw odmierzamy, wsypujemy do miski i mieszamy. Masło kroimy na mniejsze kawałki, dorzucamy do pozostałych składników i wyrabiamy. Zabawa niemalże tak doskonała jak przy ciastolinie:) Ciasto powinno uzyskać konsystencję lekko klejąca się, ale nie całkowicie. Kiedy będzie zbyt wilgotne dosypujemy oczywiście więcej mąki:)
Mogę Was w tym momencie zapewnić, że na wyrabianiu ciasta się nie skończy. Każdy odrobinkę sobie wziął do zabawy i powstały kruszonkowe cudaczki:) To co nam zostało wkładamy na ok 1 godz do lodówki.
W tym czasie przygotowujemy śliwki.
Będziemy potrzebować ok 1 kg śliwek np węgierek( niezbyt soczystych)
1-1,5 łyżeczki cynamonu
3 goździki
w wersji tylko dla dorosłych możemy użyć jeszcze ok 1 kieliszka wina, ale my pomineliśmy ten składnik
1 łyżka masła
Najpierw usuwamy pestki. Nie bardzo chciałam aby dzieci w raczkach kroiły śliwki, więc ja nacinałam owoce a dzieci wyjmowały pestki. W ten sposób czuły się potrzebne i bardzo zaangażowane:)
Teraz inicjatywę powinien przejąć ktoś dorosły. Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy śliwki, posypujemy cynamonem i dokładamy goździki, podlewamy ewentualnie winem. Chwilę rozprażamy, ale nie za długo, aby śliwki nam się nie rozpadły. Można podsypać je odrobiną cukru, ale sporo jest go w kruszonce, więc raczej odradzam.
Śliwki przekładamy na formę i posypujemy kruszonką. Porcja jest dosyć duża a do tego podczas zapiekania owoce się gotują i unoszą, więc radzę przygotować sobie większe naczynie, tak aby ciasto nam nie "uciekło". My użyliśmy dwóch mniejszych foremek.
Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy ok 40 min w temp. 180 st.C
Po wyjęciu z piekarnika studzimy, chociaż na gorąco też jest pyszne, i zabieramy się za wspólną konsumpcję:)
Ciasto jest pyszne, proste w przygotowaniu i oprócz wspólnego pieczenia zapewniamy dzieciom ćwiczenia sensoryczne. Czego chcieć więcej? :)
Smacznego!
mmm, ale przygotowaliście pyszności! uwielbiam śliwki, jeszcze pod taką chrupiącą pierzynką - mniam!
OdpowiedzUsuńOj tak, ciasto wyszło bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawsze przy takich ciastach najpierw zjadam kruszonkę, potem wygryzam owoce a na koniec ciasto ( albo je zozstawiam) ;-)
OdpowiedzUsuńPs. Narobiłaś smaczka :-)
W tym przepisie nie ma ciasta tylko same śliwki i dużo kruszonki. Ja nie mogłam się opanować z jedzeniem, takie jest pyszne:) Wypróbujcie przepis, mam nadzieję, że również Wam zasmakuje:)
Usuńoj, oj mniam :) coś w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuń