wtorek, 20 stycznia 2015

Masa sodowa i niespodzianki dla dziadków

Korale i zawieszki z masy sodowej czyli robimy prezenty na Dzień Babci i Dziadka.



Masa sodowa, to już kolejna masa, którą testujemy i którą się bawimy. Tym razem w wyniku zabawy, powstały oryginalne prezenty dla dziadków.

W sieci znalazłam dwa przepisy na masę sodową, z użyciem skrobi kukurydzianej i mąki ziemniaczanej. My wypróbowaliśmy ten z mąką.

Oryginalna receptura to:
1 szklanka sody
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
3/4 szklanki wody

Ja użyłam 5 opakowań sody(po 40g) i proporcjonalnie do tego, resztę składników.

W garnku mieszamy mąkę z sodą, dodajemy wodę- może być chłodna, mieszamy i gotujemy na małym ogniu, do uzyskania zwartej konsystencji, tak aby masa odchodziła od garnka. Wyjmujemy ją z garnka, ja dodatkowo ciepłą przerobiłam jeszcze ręcznie i zostawiamy do ochłodzenia.


Można opcjonalnie dodać jakieś drobne ozdoby. My użyliśmy drobnych, kolorowych gwiazdeczek oraz brokatu. Z tym najdrobniejszym brokatem kolor wyszedł super a ze złotym grubym, niestety niezbyt ładny. Po wyschnięciu kolory lekko zbladły.


Teraz do dzieła przystępują dzieci. Kroimy, wałkujemy, ugniatamy i oczywiście wycinamy kształty. U nas powstały serduszka, bałwanki, aniołki oraz kulki na ....korale:)


Kulkom koniecznie trzeba zrobić dziurki albo nabić na patyk od szaszłyków i razem z nim ususzyć. Jeśli inne figurki mają być powieszone, również w tym momencie robimy im dziurki np. słomką.


Po skończonej zabawie zostawiamy wszystko do wyschnięcia. Jeśli prace są "cienkie" to masa wyschnie całkowicie po ok 12 godz, grubsze naturalnie schną dłużej.
Ja niestety w tym miejscu popełniłam wielki błąd, wyczytałam gdzieś, że można masę wysuszyć w piekarniku. Lepiej tego nie róbcie, bo masa nam wyrosła, spuchła i przybrała niepożądane formy.
Na szczęście nasze kształty, szczególnie koraliki, mogły być nieregularne, ale jeśli chcecie uzyskać, ładną, prostą fakturę, nie suszcie w piekarniku!

Nasze małe arcydzieła zostały jeszcze pomalowane. Koraliki najlepiej malować na patyku:)





Kiedy farba wyschła, a działo się to wyjątkowo szybko, zabraliśmy się za nawlekania korali. Pamiętajmy aby sznureczek był odpowiednio długi- w końcu to korale dla babci i musi swobodnie przecisnąć je przez głowę:)


Na końcu oczywiście prezentacja:)



Dla dziadków dzieci przygotowały bałwanki na zawieszce a dla prababć serduszka. Mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni:)


5 komentarzy:

  1. masa sodowa - pierwsze słyszę!
    upominki bardzo oryginalne :)
    a bałwankom to lekkie spuchnięcie wyraźnie posłużyło :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja co rusz odkrywam jakieś nowe masy i sukcesywnie je sprawdzamy. Ta sodowa jest całkiem fajna i godna polecenia. W naszym przypadku faktycznie spuchnięcie jest na plus, ale te, które wysychają na powietrzu mają ładniejszy kolor, są twardsze i mniej kruche:)

      Usuń
  2. Też pierwszy raz słyszę o masie sodowej, koniecznie muszę spróbować. W czymś okazuje się lepsza od masy solnej? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po naturalnym wyschnięciu zachowuje ładny, śnieżnobiały kolor. Ma też zupełnie inną konsystencję i zupełnie inaczej się z nią pracuje niż z masą solną:) Polecam wypróbować.

      Usuń
  3. Świetny pomysł na prezenty dla Dziadków... A ogólnie o masie sodowej też słyszę pierwsze raz ;-)

    OdpowiedzUsuń