czwartek, 25 lutego 2016

Antaktyda i Arktyka w jednym czyli co robić jak się choruje?

Zima w tym roku bardziej przypomina jesień i wiosnę, ale nie przeszkadza nam to w zimowych zabawach. Znowu więc na naszej tapecie pojawiła się Antarktyda i Arktyka (w jednym) i to jeszcze ze ślubem polarników w tle:)


Wiecie już, że uwielbiamy robić coś z niczego i bardzo lubimy tworzyć różne makiety a kiedy dopadają nas jakieś wirusy i bakterie, czasu na zabawę jest bardzo dużo. Tym razem, pod moją nieobecność, makietę Antarktydy i Arktyki stworzyła Cynamonka z opiekunką. Kilka posklejanych kartek, rysunki, zwierzaki, roślinki i zimny kontynent jak się patrzy. Wyszło im to rewelacyjnie.
A słyszeliście kiedyś o ślubie wśród lodu, pingwinów i orek? W naszych zabawach wszystko jest możliwe:)








Po skończonej zabawie makietą było jeszcze utrwalenie sobie kilku lodowych informacji z książeczką Lodowe Przygody.




Tu znajdziecie nasz poprzedni wpis o Antarktydzie, kilka propozycji zabaw i zupełnie inna makietę:)

3 komentarze:

  1. Pomysłową macie opiekunkę. A ślub w takiej scenerii to hmmm... Bardzo oryginalny pomysł :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń