Nasze wiosenne przygody ogródkowe zaczęliśmy od zasadzenia cebulek kwiatowych, które leżały sobie zapomniane w kąciku i zaczęły kiełkować. Wsadziliśmy je do doniczek a przy okazji przyglądaliśmy się kiełkom i korzonkom.
Przez nasz mini ogródek przewinęło się kilka cebul. To ulubiona roślina moich dzieci, ale tylko do sadzenia. Rośnie dosłownie w oczach!
Na naszym parapecie znalazło się również miejsce dla cebulki szalotki, z której wyrósł nam cieniutki i bardzo długi szczypiorek. Razem z nią w doniczce rośnie sobie słodziutka stewia.
Przed Wielkanocą posialiśmy rzeżuchę, która również pięknie nam wyrosła.
Na naszym parapecie jest bardzo tłoczno i zielono. Wszystko pięknie rośnie i czeka na schrupanie. Część roślinek wysadziliśmy już do naszego "prawdziwego" ogródka z powodu braku miejsca i zbyt wysokiej temperatury- tulipany zdecydowanie lepiej czują się na świeżym powietrzu:) Zostały tylko cebule i rzeżucha. Mali przyrodnicy bardzo się zaangażowali w sadzenie, więc kto wie, czy za kilka dni nie dołączy do nas jakaś nowa roślinka:)
Wpis powstał w ramach projektu Mały Przyrodnik.
Dla Dzieci to frajda gdy mogą coś samemu wyhodować... A przy okazji mała lekcja biologii powstaje :-)
OdpowiedzUsuńMoje bardzo się cieszą jak tylko mogą coś zasadzić. Zrobiło się już na tyle ciepło, że niebawem wyruszymy do naszego maleńkiego ogródka. Tam to dopiero będzie zabawa przy sadzeniu:)
UsuńPieknie :) Dzieci podlewają , czy zrzuciły na mamę? :))
OdpowiedzUsuńPilnują roślinek aż za bardzo:)
Usuńświetne są te flakoniki co macie na cebulkę :)
OdpowiedzUsuńi jak profesjonalnie można obserwować co dzieje się z korzeniami ...
Wazon, w którym rośnie cebula, to pozostałość po hiacyncie z biedronki, który nam niestety nie wyrósł. Cebula czuje się w nim znakomicie a dzieciaki faktycznie codziennie podziwiają jej długie korzenie bez wyjmowania.
Usuń