Najfajniejszy oczywiście był ryż. Można było go nie tylko przyklejać, ale również rozsypywać:) Cynamonek bardzo szybko skończył ozdabiać jajko i czym prędzej przystąpił właśnie do rozsypywania.
Aby opanować sytuację dostał do rączek zestaw podręczny małego rozsypywacza: tacę ( z piekarnika- bo jest największa), butelkę, lejek, łyżkę i kilka naczynek z dziecięcej kuchenki. I rozpoczęła się prawdziwa zabawa. Wreszcie mógł robić to, co Cynamonki lubią najbardziej! Było mieszanie, sypanie, przesypywanie, odsypywanie, wysypywanie, rozsypywanie i próbowanie, czy kolorowy ryż jest smaczny (nie był najlepszy w smaku, czego wyrazem było dość długie plucie kolorowymi drobinkami). Ogólnie rzecz ujmując różne ćwiczenia dla małych rączek.
Na końcówce ryżowej zabawy zrobił się już straszny bałagan. Ryż był rozsypany po całej podłodze i Cynamonek dostał szczotkę, szufelkę i znowu mógł poćwiczyć. Tym razem ćwiczenie polegało na umieszczeniu jak największej ilości ziaren na szufelce za pomocą szczotki. Cynamonek uwielbia sprzątać a szczególnie odkurzać i zamiatać, więc ćwiczenie to nie sprawiło mu żadnej trudności.
Jak pewnie zauważyliście, jajo posiadało od początku otworki zrobione dziurkaczem. Mamacynamonka chciała zaproponować Cynamonkowi zabawę w przeplatanki, ale ta zabawa nigdy Mu się nie podobała i dlatego zostawiła ją na koniec. Tym razem jednak Cynamonek dostał dużą, plastikową igłę z włóczką i zaczął szyć. Tak sam z siebie! Od razu załapał o co chodzi i był zaskoczony, kiedy nitka się skończyła i jajo było już całe obszyte.
Przeplatanki z igłą tak bardzo spodobały się Cynamonkowi, że jutro znowu szyjemy. Mamacynamonka ma już nawet kilka pomysłów jak wykorzystać nowe umiejętności synka.
A to już gotowe jaja. Drugie zrobiła Cynamonka- bo przecież nie mogła być gorsza:)
Jutro Dzień Radia a my zamierzamy go oczywiście uczcić. Zapraszamy do wspólnej zabawy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz