Oglądaliśmy wystawę gołębi, kur, królików i innych małych zwierzaków. Niektóre zwierzęta można było nawet pogłaskać, więc Cynamonki były przeszczęśliwe!
Gołębie. Niektóre jak dla mnie bardzo egzotyczne:)
A widzieliście kiedyś puszyste kury! Wyglądały jak pluszaki:)
Reszta drobiu była już bardziej popularna.
I króliczki. Urocze!
Było też mnóstwo wystawców z kwiatami i innymi roślinami do ogrodu. Była wystawa maszyn rolniczych- Cynamonki nie omieszkały wypróbować kilku małych traktorków- kosiarek do trawy. Było też kilka stoisk z regionalnymi przysmakami i hand made- to co Mamacynamonka lubi najbardziej. Z targów przywieźliśmy kilka drobnych pamiątek, również takich, które będą nam służyły do wielu zabaw.
W drodze powrotnej widzieliśmy bocianie gniazdo a w nim dwa bociany wysiadujące jajo. Musieliśmy nawet zawracać, bo Cynamonka go nie zauważyła a nie chciała, żeby ją ominęło takie wydarzenie.
Wracając do domu, przypomniało się nam, że w Bydgoszczy, na Wyspie Młyńskiej, w samym sercu miasta, dzień wcześniej powstał kwiatowy dywan. Chcieliśmy go obejrzeć ale z oryginalnego wzoru niestety już nic nie zostało. Zastaliśmy tam jednak mnóstwo roześmianych i bawiących się w kwiatach ludzi. Płatki tulipanów dosłownie wirowały nad głowami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz