Pogoda zwariowana. Na przemian słońce i deszcz. Zaliczyliśmy dwa krótkie spacery między opadami, ale i tak większość dnia spędziliśmy w domu. Były wygłupy, gotowanie, gry i zabawa zabawkami. W tak zwanym międzyczasie przygotowałam błyskawicznie pomoce do utrwalenia liczenia. Na szybko wycięłam z bloku technicznego chmurki, na każdej napisałam cyferki od 1 do 12, wyszukałam nasze kolorowe kropeczki i pomoc dydaktyczna gotowa. I tak Cynamonka liczyła dziś chmury i krople deszczu.
Pierwsze zadanie polegało na ułożeniu chmurek malejąco, potem rosnąco. Następnie Cynamonka trochę chmurki wymieszała i do każdej dokładała odpowiednią ilość kółeczek (zgodnie z jej numerkiem). Te kolorowe kółeczka to oczywiście krople deszczu.
Zadanie wykonane błyskawicznie, chociaż trochę się jeszcze myli Cynamonce 6 i 9. Jest jednak już coraz lepiej, ale i tak ciągle ćwiczymy!
Takie liczenie dla Cynamonki jest zdecydowanie bardziej atrakcyjne i wciągające. A Cynamonek zdecydowanie woli liczyć po swojemu, chociaż ostatnio robi to coraz poprawniej. Do liczenia jakichkolwiek przedmiotów jest go na razie trudno namówić, ale z czasem pewnie jakoś i to opanujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz