Kolejna zabawa, to wchodzenie na rolki i próba utrzymania równowagi. Nie było to proste i Cynamonek musiał trzymać się regału.
Co się zmieści a co nie? Cynamonek próbował wkładać w otwór różne przedmioty: klocki, piłeczki, pompony, słupki.
Na koniec zbudowaliśmy razem stonogę z rolek, piłeczki, klocków i pomponów. Cynamonkowi najbardziej podobało się robienie głowy. Kilka razy zmieniał oczy, uszy i nos.
Przedmioty codziennego użytku mogą być nie tylko świetną zabawką dla naszych dzieci ale przede wszystkim rozbudzają ich kreatywność. Pewnie jakby Cynamonka była w domu to pomysłów na wykorzystanie rolek papieru toaletowego byłoby dwa razy tyle, ale jak na dwulatka to i tak Cynamonek jest dosyć kreatywny, bo to on praktycznie wszystkie zabawy zainicjował. Ja go tylko wspierałam.
Wykorzystujmy więc do zabaw, to co mamy w domu i nie skupiajmy się tylko na zabawkach, które możemy kupić. Takie twórcze zabawy są dla maluchów niesamowita frajdą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz