wtorek, 20 maja 2014

Kolorowe spaghetti

Cynamonki były zachwycone nową zabawą. Pierwszy raz mogły bawić się makaronem zamiast go zjadać. A nawet gdy trochę zjadły to i tak do zabawy pozostało całe mnóstwo kolorowych nitek spaghetti.




Najpierw Mamacynamonka spaghetti ugotowała, potem wystudziła, polała delikatnie olejem a na końcu, przy pomocy Cynamonka, farbowała. Cynamonek nie bardzo mógł uwierzyć w to, że makaronu ma nie jeść, tylko się nim bawić. Najpierw nieśmiało dotykał, potem delikatnie mieszał a na końcu podnosił, podrzucał, przekładał, rozkładał i próbował. Nawet zanim pojawiły się kolory zabawa rozkręciła się na dobre a potem było jeszcze lepiej. Doszły miseczki, łyżeczki, garnuszki.






 Cynamonce oczywiście zabawa też bardzo się spodobała a kiedy są dwie głowy a nie jedna to i pomysłów więcej. Do makaronu Cynamonki dodały sól i gotowały tak, że w kuchni było widać tylko kolorowe nitki, i to wszędzie. Sprzątania było dosyć dużo, ale zabawa trwała stosunkowo długo i zachwyciła Cynamonki, więc porządki to tylko mały efekt uboczny. A skoro wszyscy byli zadowoleni, nawet mały ptaszek, to czemu od czasu do czasu nie zrobić generalnych porządków:)



p.s.
Makaron barwiony był barwnikami spożywczymi, więc do jedzenia też się nadawał. I chyba zrobię kiedyś taki na obiad- wydaje się bardziej apetyczny.
Pomysł zaczerpnięty z bloga http://pagingfunmums.com/2014/04/30/rainbow-spaghetti/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz