Ulubione zwierzę Cynamonki? Kot, biedronka ale najbardziej to ...KROWA! Uwielbia je. Prawie codziennie mówi, że ona to by chciała mieć wieś z wszystkimi zwierzętami. Koniecznie jednak powinny być tam krowy, które by chodziły na łąkę a wieczorem dawałyby mleko. Takie wizje Cynamonka roztacza bardzo często, czasami posuwając się do tego, że jedną krowę moglibyśmy przywieść do nas, bo przecież w Bydgoszczy jest dużo trawy i miałaby co jeść:)
Jeden z ulubionych wierszy Cynamonki, "Fruwająca krowa" Jan Brzechwy, zainspirował nas do krowich prac plastycznych.
Cynamonek oczywiście też bardzo lubi wiersze i o krowie także przypadł mu do gustu. Dzielnie tworzył swoja krowę przypatrując się poczynaniom Cynamonki. W ten sposób powstały dwie latające krowy z filcu.
Dzieci miały do dyspozycji filc wycięty w różnych kolorach i kształtach i same wybierały i przyklejały wszystkie elementy. Cynamonek postawił na żółty i małą pomoc mamy. Cynamonka wolała krowę czerwoną i w 100% pracę wykonała sama. Ja na końcu dodałam tylko fragmenty wiersza i prace były gotowe do zawieszenia na ścianie.
Kolejna krowa (bo jedna to dla Cynamonki oczywiście za mało) to narysowana w miarę realna sylwetka, którą Cynamonki ozdabiały w dowolny sposób, dowolnymi materiałami. Cynamonek uwielbia kolorowy ryż, więc krowa jest trochę ryżowa z dodatkiem brokatu. Kopytka i zad ma z bibuły, ogon z włosów koników Pony, które kiedyś były u Cynamonki w zakładzie fryzjerskim. Trawa z bibuły, słońce z brokatu i kolorowe piórko do jedzenia:).
Cynamonka była bardziej dokładna. Narysowała krówce łaty, uśmiech. Do ozdoby wykorzystała brokat, pestki dyni, flamastry, włosy Pony, guzik na nosek. Trawa też była z bibuły, ale wcześniej pociętej, słońce z małych kolorowych kółeczek. Krówka w imię miłości dostała od Cynamonki kolorowe serduszko z masy plastycznej.
Po wykonaniu prac oglądaliśmy jeszcze w Internecie zdjęcia różnych krów, bo Cynamonka znała do tej pory tylko te jedne, czarno-białe. Była bardzo zaskoczona, że krowy mogą mieć długą sierść, ogromne rogi, różne kolory. Ona jednak zdecydowanie chce mieć tylko najpopularniejsze u nas łaciatki.
Zając, znając gust i zamiłowania Cynamonki, podarował jej chyba najlepszą książkę jaką mogła sobie wymarzyć. Oczywiście o krowach! "Wiersze łaciate i jeden w kratę" Agnieszki Frączek z ilustracjami Joli Richter-Magnuszewskiej czytamy ostatnio prawie codziennie. Cynamonka w każdym wierszu widzi siebie, a to pewnie dlatego, ze autorka również lubi krowy i doskonale to udowadnia swoimi wierszami.
A to fragment ulubionego wiersza Cynamonki
Zwierze z marzeń
"Chciałbyś mieć zwierzaka?
No mowa!
...
Marzy mi się zwierzę
z łaciatym ogonem,
którym by machało
z wrodzonym fasonem,
zwierzę z grzbietem w łaty
i z łaciatą głową.
Bo zwierzę z mych marzeń
jest rzecz jasna...
krową."
Wiersze polecamy nie tylko miłośnikom krów, ale wszystkim, którzy uwielbiają zgrabne rymy, nietuzinkowe historie oraz zabawne ilustracje. A Zającowi dziękujemy za trafiony prezent i dobry gust:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz